Niebywałe emocje towarzyszyły dzisiejszemu spotkaniu 1 Polskiej Ligi Futsalu w Gdańsku. AZS UG Gdańsk ciągle walczący o zajęcie pierwszego miejsca w ligowej tabeli i awans do Statscore Futsal Ekstraklasy, podejmował trzeci zespół tabeli FC10 Zgierz.
To już końcówka sezonu i każdy mecz ma ogromne znaczenie dla końcowego układu tabeli. Gdańszczanie musieli wygrać, żeby mieć szanse na wygranie ligi, ale jednocześnie nie mogli przegrać, bo wtedy rywal ze Zgierza zmniejszyłby różnicę punktową w tabeli do jednego punktu.
Pierwsza połowa z przewagą gdańszczan i bramką Mateusza Osińskiego w 13′. Goście tuż przed gwizdkiem na przerwę wykorzystali stratę piłki przez zawodników z Gdańska i po kontrze wyrównali. 1-1. Szkoda remisu, zwłaszcza, że AZS UG oprócz gola dwukrotnie po swoich strzałach trafiał piłką w słupek.
Po przerwie to AZS wyszedł po raz drugi w tym meczu na prowadzenie. Piłkę na sytuację sam na sam z bramkarzem gości otrzymał Karol Majchrzak i świetnie wykorzystał sytuację. 2-1 prowadzi AZS.
Goście nie zamierzali się poddawać, mając świadomość, że porażka w tym meczu oznacza dla nich koniec marzeń o awansie do elity polskiego futsalu. Zaatakowali bardzo mocno i w ciągu kilku minut dwukrotnie pokonali bramkarza z Gdańska. FC10 Zgierz prowadzi 3-2!
Końcówka meczu to desperackie ataki akademików o wyrównanie. Wycofali bramkarza i nacierali na bramkę zgierzan. W przedostatniej minucie czasu gry Mateusz Wesserling kapitalnym strzałem z dystansu wpakował piłkę do siatki rywali. Remis. 3-3!
Ale to nie był koniec emocji na parkiecie w Gdańsku. Gdańszczanie uznali, że remis, choć cenny dla nich, nie daje pełnej satysfakcji i nie pozwoli dogonić w tabeli uciekającej warszawskiej Legii. Wycofali ponownie bramkarza i dalej szturmowali bramkę futsalistów ze Zgierza. Niebywałe, ale w ostatnich 30 sekundach meczu bramkarz gości trzykrotnie uratował swojej drużynie remis broniąc wręcz niebywałe piłki. A potem była ostatnia akcja meczu, kiedy goście po obronie swojego goalkeepera posłali piłkę do pustej bramki gdańszczan. Jakimś cudem zawodnik gospodarzy trącił w powietrzu piłkę głową i mecz zakończył się remisem 3-3.
Z tego wyniku najbardziej ucieszyli się zawodnicy warszawskiej Legii, którzy zgodnie z oczekiwaniami pokonali w Gnieźnie 3-0 miejscowy KS Grinbud i na dwie kolejki przed końcem rozgrywek mają trzy punkty przewagi w tabeli nad AZS UG Gdańsk. Z kolei gdańszczanie utrzymali cztery punkty przewagi nad zespołem ze Zgierza.
Plan ostatnich dwóch kolejek:
Piła – AZS UG GDAŃSK
Legia – Sulejówek
Oborniki – Zgierz
AZS UG GDAŃSK – Bojano
Widzew – Legia
Zgierz – Białystok
W grupie południowej 1 Polskiej Ligi Futsalu w tabeli, na jedną kolejkę przed końcem prowadzi Górnik Polkowice 46pkt, przed Sośnicą Gliwice 45pkt