Co zdecydują w Stężycy? Jaki to może mieć wpływ na inne zespoły?
W dalszym ciągu nie wiemy na jakim poziomie rozgrywkowym i czy w ogóle, Radunia Stężyca będzie kontynuować swoje piłkarskie zmagania w kolejnym sezonie. Walne Zebranie zostało przesunięte na przyszły tydzień, na czwartek.
Radunia Stężyca ma za sobą dwa dobre sezony na poziomie 2.ligi, ale wiele wskazuje na to, że więcej może już nie być, przynajmniej w najbliższym czasie. Mieszkańcy gminy zdecydowali się na zmiany w lokalnych władzach, a co za tym idzie, za zakończeniem lub znacznym ograniczeniem wydatków na zawodowy sport.
Od tej pory najbliższa przyszłość klubu ze Stężycą stała się wielką niewiadomą.
Na dziś fakty są takie, z drużyną rozstała się kadra trenerska i kadra zawodnicza. Walne Zebranie, które ma zdecydować o przyszłości zostało przełożone na czwartek w przyszłym tygodniu.
Co to oznacza?
Nieoficjalne informacje mówią o poszukiwaniu prywatnego inwestora, który zapewni drugoligowy byt Raduni. Ale czy to możliwe? Nie mam żadnych informacji, nie wsłuchuję się w plotki, jedynie patrzę na sytuację i staram się układać klocki. Żeby było jasne, bardzo dobrze życzę Raduni i chciałbym, że kontynuowali swoją grę na jak najwyższym poziomie, ale nie sądzę, żeby realnym było w tak krótkim czasie znalezienie sponsora, który sfinansuje zbudowanie praktycznie od nowa zespołu, który miałby sens rywalizować w 2.lidze. Nie sądzę. Bardziej widzę tu rozmowy mające na celu znalezienie partnera, innego klubu, który przejąłby od Raduni licencję na grę na tym poziomie ligowym. W końcu nie na darmo klub walczył do końca o uzyskanie zgody na grę w 2.lidze.
Co jeśli nie druga liga?
To też jest wielka niewiadoma. Radunia posiada w 4.lidze swoje rezerwy oparte na zdolnej młodzieży. Dalsze funkcjonowanie klubu w oparciu właśnie na tych zawodnikach i na tym poziomie byłoby rozsądne. Ale co będzie jeśli rezerwy Raduni nie utrzymają się w 4.lidze? Jutro ostatnia kolejka i wszystko zdarzyć się może, łącznie z tym, że Radunia II wyląduje w Klasie Okręgowej. Wtedy pierwszy zespół Raduni może zgłosić się do gry w 4.lidze, ale oznaczać to będzie, że z 4.ligi będzie musiała spaść jeszcze jednak drużyna więcej, już siódma. Czy taki scenariusz jest realny? Czy ewentualnie Pomorski Związek Piłki Nożnej powiększy rozgrywki do 19 drużyn?
Poczekajmy na końcowe rozstrzygnięcia w 4.lidze (jutro, 15.00 – wszystkie mecze ostatniej kolejki), a potem na Walne Zebranie w Raduni Stężyca.
Salos vs. Orkan. Kolejne derby na mapie piłkarskiego Pomorza.
26 listopada 2024
Niewiele mamy derbowych potyczek w naszym województwie. Lechia i Arka nie mają rywali na swoich poziomach, w Sopocie od dawna derbów również nie mamy, ale w niższych ligach pojedynki drużyn z tych samych ośrodków zdarzają się. Mieliśmy derby Pelplina, Malborka, Bytowa, Chojnic, Kwidzyna, Redy, Pruszcza Gdańskiego, Gniewu, Władysławowa, a nawet B klasowe derby Gniewu, czy derby Moreny. Do tej listy od kilku dni możemy dopisać nową pozycję: Derby Rumi w Klasie Okręgowej!
Jeszcze do niedawna piłkę w Rumi kojarzyliśmy niemal wyłącznie z Orkanem Rumia, ewentualnie z juniorami Salosu czy Jedynki. Orkan grał dekadę temu nawet w 3.lidze, a w 2012 roku przegrał walkę o drugą ligę, z Gryfem Wejherowo tylko wynikami bezpośrednich meczów, ale lokalnych rywali w piłce seniorskiej nie miał zbyt wielu.
Owszem, dawno temu, w B klasie, zdarzały się potyczki rezerw Orkanu z Janowem, czy innym amatorskim klubem z Rumi Damorem.
Wszystko zmieniło się w poprzednim sezonie, kiedy OKS Janowo wywalczył historyczny awans do Klasy Okręgowej. Sytuacja organizacyjna sprawiła, że beniaminek musiał połączyć swoje siły z lokalnym Salosem, który między innymi zapewnił wymagane w „okręgówce” szkolenie młodzieży.
Początek rozgrywek był dla OKS Salos Rumia bardzo trudny, delikatnie rzecz ujmując. Pięć meczów i pięć porażek. Jeden gol strzelony i aż 20 straconych. Prawdziwe zderzenie ze ścianą. Ale czas pracował na korzyść beniaminka i wkrótce pojawiły się wyniki. Z kolejnych dziesięciu meczów Salos wygrał pięć, jeden zremisował i strzelił 26 branek. I to nie jest tak, że wyniki się poprawiły, bo zespół został kadrowo zmieniony. Przeciwnie. W sobotnim derbowym meczu z Orkanem w pierwszej jedenastce wybiegło aż dziewięciu graczy, którzy trzy miesiące wcześniej debiutowali w „okręgówce” przegrywając 0-7 z Kolbudami.
Orkan Rumia nie ma dobrego obecnego sezonu. Po ostatnim spadku z 4.ligi, w 2022 roku, w kolejnych sezonach plasują się krok po kroku coraz niżej w tabeli Klasy Okręgowej. Jeszcze początek tego sezonu nie był najgorszy. Cztery wygrane w ośmiu meczach i miejsce w środku stawki, ale potem było już kiepsko. Koniec rundy zastał ich na odległym 12. miejscu niebezpiecznie blisko miejsca w strefie spadkowej.
Derby zakończyły się wygraną Salosu. Po tylu latach gry w cieniu zespół z Janowa pokonał lokalnego rywala i wyprzedził go w ligowej tabeli. Zapewne ostatnia sobota była wielkim dniem w historii tego istniejącego 26 lat klubu.
Salos Rumia 2:1 Orkan Rumia
Sebastian Samulski, Mateusz Jurczak – Maksymilian Wałdowski
Drugą serię spotkań rozegrali trzecioligowcy. Świetnie spisał się słupski Gryf, znacznie gorzej Cartusia i Gedania.
Beniaminek ze Słupska bez żadnych kompleksów pojechał do Swarzędza i w efektowny sposób pokonał gospodarzy. Gryfici wygrali 4-2 po golach: OliwieraPawłowskiego, DamianaWojdy, MaciejaMiecznikowskiego oraz AndrzejaŁyszyka. Gryf w dwóch pierwszych meczach sezonu zdobył cztery punkty i w tabeli ustępuje tylko Flocie Świnoujście.
Niestety, tak dobrze jak Słupszczanie nie zaprezentowały się dwie inne pomorskie drużyny, Gedania i Cartusia. Obie przegrały swoje domowe potyczki z identycznym wynikiem 1:2. Gdańszczanie przegrali z Pogonią Nowe Skalmierzyce – gola zdobył Miłosz Manuszewski. Cartusia została ograna prze beniaminka Wybrzeże Rewalskie Rewal. Gola dla zespołu z Kartuz zdobył PatrykSoboczyński strzałem z rzutu karnego.
Zapowiada się kolejny sezon z pomorskimi drużynami mocno zaangażowanymi w walkę o utrzymanie.
W kolejnej serii spotkań Gryf podejmie Polonię Środa Wlkp., Cartusia pojedzie na wyspę Wolin na mecz z Vinetą, a Gedania zagra w Kórniku z Kotwicą.