Dziewięć lat potrzebował Gryf Słupsk, by powrócić do III ligi. Kilka razy awans był bliski, zespół ze Słupska kończył rozgrywki tuż za zwycięzcami rozgrywek, ale dopiero teraz cel udało się zrealizować.
Podopieczni Krzysztofa Mullera w poprzednim sezonie niemal cudem uniknęli degradacji do Klasy Okręgowej. Utrzymali się w ostatniej kolejce. Jednocześnie już chwilę po zakończeniu tamtych zmagań, trener i zarząd klubu zapowiedzieli w kolejnym sezonie walkę o awans i słowa dotrzymali. Od początku tegorocznych zmagań byli w ścisłej czołówce tabeli, najczęściej na pierwszym miejscu. W ciągu kolejnych miesięcy wykruszali się kolejni rywale do wywalczenia awansu i w końcu stało się jasne, że nowym beniaminkiem będzie Gryf albo Jaguar. Rozstrzygnięcie zapadło dopiero dziś. Gryf Słupsk wygrał swój mecz w Kwidzynie i za rok będzie trzecim klubem, obok Gedanii i Cartusii, reprezentującym Pomorze w III lidze.
Od początku było wiadomo, że czwartoligowe rozgrywki w tym sezonie będą pasjonujące. I wiadomo było również, że walka toczyć się będzie pomiędzy Gedanią i Jaguarem.
Obie drużyny nie ukrywają, jak bardzo chciałyby wygrać tegoroczne rozgrywki. Ale sportowy los jest bezwzględny. Tylko jedna drużyn może rozpocząć nowy sezon ligowy w III lidze. Pozostałe będą po raz kolejny walczyć.
Gedania stoczyła w 8. kolejce epicki bój z Bytovią Bytów. Spadkowicz z II ligi, po wielkich klubowych zawirowaniach, wychodzi na sportową prostą i zbiera ligowe punkty. Lider tabeli prowadził w tym meczu po 60′ już 3-0 (Borowski, Gorwa, Kankowski), ale dopiero wtedy zaczęły się w tym meczu się dziać niesamowite rzeczy. Bytovia w ciągu kolejnych dziesięciu minut doprowadziła do wyrównania (Rzepiński, Wdowiak, Malich) i kiedy wydawało się, że mecz skończy się remisem 3-3, Gedania przeprowadziła skuteczny atak, który skończył się rzutem karnym i bramką Wojciecha Zyski. 4-3 dla Gedanii w trzeciej, doliczonej minucie spotkania. Ale to nie był koniec emocji na boisku przy Hallera 201. Goście z Bytowa zorganizowali ostatnią akcję. Grzegorz Lejk zdobył gola na wagę podziału punktów w tym spotkaniu. 4-4!
Sytuacji nie mógł nie wykorzystać Jaguar. Gdańszczanie pokonali beniaminka z Pruszcza Gdańskiego, choć zwycięstwo nie przyszło faworytowi łatwo. Czarni prowadzili do przerwy 1-0 po golu Jakuba Poźniaka, ale w drugiej części gry faworyt odwrócił losy meczu. Dwa gole Pawła Rzepnikowskiego i trzeci Pawła Czychowskiego dał Jaguarowi trzy cenne punkty i zrównanie się w ligowej tabeli z Gedanią. Obie drużyny mają po 20 punktów i walka zaczyna się od nowa.
W dole tabeli coraz bardziej zostaje w tyle MKS Władysławowo. Siódma już porażka i kiepskie nastroje.
Wikęd Luzino i Chojniczanka II Chojnice to dwie drużyny IV ligi, które wygrały wszystkie osiem spotkań ligowych i zdecydowanie przewodzą ligowej tabeli.
W drugim szeregu kilka zespołów, które choć tracą już kilka punktów do liderów, to z pewnością ani na moment nie tracą wiary w końcowy sukces. Dotyczy to zwłaszcza gdańskiego Jaguara, który wywalczył na pewno bardzo cenne trzy punkty w Nowym stawie.
W ostatniej serii spotkań komplet porażek zanotowały zespoły beniaminków. I efekty widać w ligowej tabeli. Cenna wygrana Bytovii w Pelplinie pozwoliła na wydostanie się ze strefy spadkowej.
Chojniczanka i Radunia Stężyca rozegrały mecze rundy wstępnej Pucharu Polski. Z odmiennym skutkiem.
Puchar Polski to specyficzne rozgrywki. Część drużyn walczyła w poprzednim sezonie o puchary wojewódzkie i najlepsi z nich zagrają w pierwszej rundzie tegorocznego pucharu. Ale ponieważ drużyn jest trochę za dużo, to część drugoligowców rozgrywa między sobą rundę wstępną. A że Radunia jeszcze parę tygodni wstecz grała w 2.lidze, stąd obecność tej drużyny w tej rundzie pucharu. Nieistotne, że już w tej lidze nie gra, że rywalizuje teraz w 4.lidze i że jest to zupełnie inna drużyna.
Radunia walczyła dzielnie, ale ostatecznie poległa w walce z rezerwami ŁKS Łódź. Goście wygrali 2-1, a bramkę dla Raduni zdobył Mateusz Maliszewski.
Chojniczanka rywalizowała z Wisłą Puławy, czyli z drużyną, która też była bliska występowania w 4.lidze, ale ostatecznie podjęła walkę i próbuje nadrabiać stracony czas, uzupełniać kadrę i walczyć z rywalami. Chojniczanka wygrała ten mecz 3-2 i awansowała do 1.rundy Pucharu Polski.
Bramki dla zespołu z Chojnic zdobyli dziś: Tomasz Boczek, Dariusz Kamiński oraz Michał Biskup.
