11 listopada 2024
Aby poprawić swoją sytuację w lidze, w szesnastej kolejce Gdańszczanie mierzyli się z Flotą Świnoujście, która w obecnym sezonie spisuje się całkiem nieźle i z dorobkiem 22 punktów zajmowała miejsce w górnej części tabeli. Gedanię czekało więc trudne zadanie, ale jeżeli myślą o utrzymaniu to muszą zacząć wygrywać mecze, szczególnie te u siebie. Po trzech porażkach z rzędu, a w dodatku ostatnim spotkaniu przed własną publicznością Gedania na pewno chciała sprawić niespodziankę i powalczyć o komplet punktów.
W ten mecz z mocnym akcentem mogli wejść goście, którzy już w pierwszej minucie mieli świetną okazją na objęcie prowadzenia, jednak w bramce dobrze spisał się Bartosz Urban. Kolejne minuty przyniosły już lepszą grę zawodników z Gdańska, którzy nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala. W kolejnych minutach swoje szanse miały oba zespoły, jednak kibice żadnej bramki nie zobaczyli. Dopiero w 41 minucie gry, po indywidualnej akcji i pięknym strzale Konrada Waliszewskiego gospodarze wyszli na prowadzenie. Chwilę później Gedania mogła podwyższyć prowadzenie, jednak bardzo dobry strzał Marcina Adamika obronił bramkarz Floty, chroniąc swój zespół przed utratą drugiego gola.
Do szatni Gedania schodziła prowadząc z Flotą Świnoujście 1-0. Pierwsza odsłona meczu była bardzo wyrównana. Obie drużyny stworzyły sobie sytuacje do zdobycia bramki, jednak na wyniku zaważyła jedna indywidualna akcja Waliszewskiego, który strzelając swoją drugą bramkę w sezonie dawał prowadzenie gospodarzom w tym spotkaniu.
Na drugą połowę dużo bardziej zmotywowani wyszli goście, którzy za wszelką cenę nie chcieli przegrać z ostatnią drużyną w tabeli. Flota zaczęła coraz groźniej atakować na bramkę gospodarzy, przez co bardzo często kotłowało się pod bramką Urbana. Przez długi czas udawało się utrzymywać prowadzenie w tym spotkaniu Gedanii, jednak ilość sytuacji stwarzanych przez gości mogła sugerować, że bramka wyrównująca jest tylko kwestią czasu. Na nieszczęście dla Gdańszczan tak też się stało i w 80 minucie po strzale Eryka Sobkowa goście wyrównali stan meczu.
W ostatnich minutach wkradła się duża nerwowość w szeregach Gedanii, którzy do końcowego gwizdka bronili się przed utratą drugiego gola. W doliczonym czasie gry mieli też dużo szczęścia, ponieważ zawodnik Floty w bardzo dobrej okazji pomylił się i uderzył piłkę ponad bramką.
Mecz zakończył się podziałem punktów. Dla Gedanii z perspektywy ich ligowej sytuacji wywalczony jeden punkt jest ważny, jednak z przebiegu spotkania mogli wycisnąć trochę więcej. Kolejny raz, mimo prowadzenia i korzystnego wyniku, nie mogą dowieźć zwycięstwa do ostatniego gwizdka. Daleko nie szukając, w poprzedniej kolejce Gdańszczanie prowadzili nawet 2-0, by ostatecznie stracić cztery bramki i wrócić ze Szczecina z porażką. Gdyby w paru spotkaniach utrzymali korzystny wynik do końca, ich sytuacja na pewno byłaby znacznie lepsza i nie zamykaliby tabeli.
Do zakończenia rundy jesiennej pozostały Gedanii do rozegrania dwa spotkania. Za tydzień czeka ich kolejny ciężki sprawdzian, ponieważ zagrają na wyjeździe z Lechem II Poznań, który zajmuje trzecie miejsce. Za to w ostatniej kolejce zagrają z wiceliderem – Błękitnymi Stargard, gdzie o ligowe punkty będzie niezwykle ciężko. Terminarz, delikatnie mówiąc, jest więc ciężki. Przy niekorzystnych wynikach Gedania może zakończyć rundę na ostatnim miejscu w tabeli. Najbliższe tygodnie będą więc niezwykle ważne dla nich, jeżeli nie zdobędą jakichkolwiek punktów, ich sytuacja zrobi się jeszcze gorsza.
Gedania rozgrywa właśnie trzeci sezon w III lidze. Pierwszy sezon był dla nich bardzo dobry, poprzedni sezon już słabszy, jednak teraz pierwszy raz są w takiej sytuacji, że spadek zaczyna coraz mocniej zaglądać im w oczy. Zobaczymy, jak w przerwie zimowej będzie się działo w klubie. Czy wzmocnią skład, aby powalczyć o utrzymanie? Czy może odejdą kolejni zawodnicy? Jedno jest pewne, szkoda byłoby, gdyby w kolejnym sezonie spadł zespół z naszego województwa.
Cartusia w miniony weekend swoje zadanie wykonała i pokonując Kotwicę Kórnik zdobyła niezwykle ważne punkty, których bardzo mocno potrzebują. Teraz czas na gdański klub, aby sprawił jeszcze w tym roku jakąś niespodziankę i w przyszłym roku przystępował do rywalizacji z trochę lepszej pozycji.
Gedania Gdańsk – Flota Świnoujście 1-1 (1-0)
Konrad Waliszewski (41 min) – Eryk Sobków (80)