ZE SPORTOWĄ WIZYTĄ W CHWASZCZYNIE

ze sportową wizytą w chwaszczynie

W pierwszy dzień października 2022 roku, w słoneczne popołudnie, w Chwaszczynie przy ulicy Węglowej na Toyota Arenie drużyna gospodarzy – KS Chwaszczyno - gościła rywali z Gdańska – zespół Stoczniowca. Rozgrywana była 9 kolejka rozgrywek w Klasie Okręgowej „KEEZA” w pierwszej grupie gdańskiej.

Gospodarze przystępowali do tego spotkania z dorobkiem 10 punktów, które plasowało ich w dolnej części tabeli. Goście byli na przeciwległym biegunie – zajmowali drugie miejsce z 17 punktami, ustępując jedynie lokalnemu rywalowi – rezerwom Gedanii Gdańsk.

Dla Stoczniowca jest to bardzo dobry start sezonu, bowiem jest beniaminkiem klasy okręgowej, z kolei dla rywali z Chwaszczyna jest to drugi sezon – swój debiutancki 2021/22 zakończyli walcząc do końca o ligowy byt, ostatecznie zajmując 13 lokatę.


Spotkanie lepiej zaczęli goście, którzy od samego początku starali się zdominować rywali, prowadząc atak pozycyjny od pierwszej minuty. Gospodarze nastawili się na odbiór i szybkie kontry, które miały zaskoczyć graczy Stoczniowca. Po kilku atakach gości w 16 minucie to jednak gracze KS Chwaszczyna wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego strzałem głową wynik otworzył zawodnik gospodarzy – Łukasz Krześniak.
Ta stracona bramka jeszcze mocniej podziałała na drużynę Stoczniowca Gdańsk, którzy jeszcze bardziej zaczęli atakować bramkę gospodarzy. Zaczęli stwarzać sobie dogodne sytuacje do wyrównania, jednak na posterunku dobrze spisywał się bramkarz KS Chwaszczyno. Ich ataki przyniosły skutek w 25 minucie, kiedy goście, po bardzo dobrym prostopadłym podaniu i wyjściu sam na sam, doprowadzili do wyrównania.

Do przerwy nadal widoczna była przewaga Stoczniowca, a gracze z Chwaszczyna wyraźnie chcieli dotrwać z takim wynikiem do przerwy i w następnej połowie wprowadzić zmiany, dzięki którym udałoby się im zdobyć korzystny rezultat. W pierwszej połowie więcej bramek nie padło i na drugą połowę obie drużyny wyszły z nastawieniem przechylenia zwycięskiej szali na swoją stronę.

Po przerwie, w 58 minucie spotkania groźną sytuację stworzyli gracze KS Chwaszczyna, ale po indywidualnej akcji i strzale piłka zatrzymała się na słupku. Parę minut później to zawodnicy Stoczniowca cieszyli się z prowadzenia w tym spotkaniu. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska strzałem głową bramkę zdobyli goście.

W 64 minucie na tablicy widniał wynik 2-1 i kiedy wydawało się, że drużyna gości ma ten mecz pod kontrolą, do głosu doszli gospodarze. Ich lepsza gra sprawiła, że w 74 minucie spotkania grali w przewadze, po konsekwencji dwóch żółtych kartek i opuszczeniu boiska przez obrońcę Stoczniowca. Po tej sytuacji mecz zrobił się o wiele ciekawszy za sprawą ataków obu drużyn, ale tym razem to gospodarze wyprowadzali liczniej ataki, próbując wywalczyć co najmniej remis w tym spotkaniu. Do odnotowania zasługuje fakt, że w 90 minucie liczba graczy ponownie się wyrównała, bowiem czerwoną kartką dostał zawodnik gospodarzy.

Kiedy wydawało się, że Stoczniowiec dowiezie korzystny dla siebie rezultat do końca spotkania, nadszedł doliczony czas gry. Po kolejnym dośrodkowaniu, piłkę ręką w polu karnym zagrał obrońca Stoczniowca, a sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Do piłki pewnie podszedł Łukasz Krześniak i ze spokojem pokonał bramkarza gości, ustalając wynik.

Ten wynik bardzo ucieszył zawodników i kibiców gospodarzy, którzy do końca walczyli i zdołali wyrwać remis z wiceliderem tabeli. Spotkanie w drugiej połowie było bardzo dynamiczne i ciekawe, obie drużyny nie kalkulowały i chciały zdobyć komplet punków.

Po meczu, w mediach społecznościowych klubu z Chwaszczyna można było przeczytać, że było ich to najlepsze spotkanie w tej rundzie. Mecz jednak zakończył się podziałem punktów, który obie drużyny przyjęły chyba z szacunkiem, w myśl piłkarskiego powiedzenia, że jak nie możesz wygrać meczu – to go przynajmniej zremisuj. Jarosław Kościelak

Total Page Visits: 486 - Today Page Visits: 1

WASZE KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *