Ze sportową wizytą w… Gdańsku
Zbliżająca się końcówka sezonu sprawiła, że Pomorski Związek Piłki Nożnej zaplanował rozegranie trzydziestej kolejki III ligi w środku tygodnia. Tak więc, pomorskie pięć zespołów w środowe popołudnie przystępowało do rozegrania kolejnego ligowego starcia. W jednym z nich Gedania Gdańsk podejmowała na własnym stadionie przy ulicy Hallera Pogoń Nowe Skalmierzyce.
Gedaniści przystępowali w dobrych nastrojach, podbudowani trzema kolejnymi zwycięstwami i przerwaną fatalną passą z początku wiosny. Ostatni raz zespół z Gdańska schodził pokonany 20 kwietnia, kiedy musiał uznać wyższość Unii Swarzędz. Następnie przyszły zwycięstwa nad Cartusią Kartuzy, rezerwami Pogoni Szczecin oraz KP Starogard Gdańskim.
Mimo poprawy swoich wyników nadal miejsce Gedanii Gdańsk w tabeli nie zachwyca. Oddalili się co prawda trochę od strefy spadkowej, ale ich wyniki nie są zadowalające, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich poprzedni, debiutancki na czwartym szczeblu rozgrywkowym sezon. Wszyscy zgromadzeni 15 maja przy ulicy Hallera mieli więc nadzieję, że przyjdzie kolejne zwycięstwo, które pozwoli awansować drużynie o parę miejsc w tabeli i nieco uspokoić kibiców i zarząd klubu.
Początek spotkania nie wyglądał tak, jak sobie wymyślili gospodarze. Już w 5 minucie spotkania stracili bramkę po zamieszaniu w okolicach pola karnego. Wyłożoną do pustej niemal bramki piłkę skierował Patryk Palat. Dalsze minuty pierwszej połowy nie wyglądały dla gdańszczan najlepiej. Przez pierwsze 45 minut gry tylko raz stworzyli sobie groźną sytuację, jednak w dogodnej sytuacji Konrad Waliszewski uderzył niecelnie.
Do przerwy żadna ze stron nie zdołała zdobyć bramki i z jednobramkowym prowadzeniem do szatni schodziły oba zespoły. Widowisko w pierwszej połowie nie zachwyciło, dużo było walki, gry w środku pola, a mało składnych akcji i strzałów.
Druga część gry rozpoczęła się od lepszej gry Gedanii, którzy wyszli zmotywowani po kilkunastominutowej przerwie. Ich sił starczyło na piętnaście minut, po czym mecz ponownie zrobił się wyrównany, z lekkim wskazaniem na gości. Pogoń po jednym ze swoich ataków wywalczyła rzut karny, który chwilę później pewnie zamienił na bramkę Daniel Kaczmarek. Jeżeli przez 70 minut gry Gedania miała problem ze stworzeniem dogodnej sytuacji i zdobyciem bramki, tak przy wyniku 0-2, biorąc pod uwagę formę gdańszczan tego dnia, taki scenariusz wydawał się być już mało realny. Nie można było im odmówić zaangażowania i walki, jednak goście byli po prostu lepsi. Widać, długa droga, którą musieli pokonać, aby dotrzeć do Gdańska w niczym im nie przeszkodziła by być lepszym od gospodarzy. Pod koniec meczu Pogoń strzeliła trzecią bramkę za sprawą Adama Majewskiego, ustalając wynik spotkania na 3-0.
Dość wysoka porażka musi boleć gospodarzy, którzy po trzech zwycięstwach z rzędu zeszli pokonani z własnego boiska. Trzy bramki stracone z rywalem, który przed tym spotkaniem miał jeden punkt mniej w tabeli muszą zaskakiwać.
Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze cztery spotkania. Najbliższe z nich już za trzy dni, gdzie Gedania zmierzy się z lokalnym rywalem – Stolemem Gniewino, który walczy o utrzymanie w lidze. W sobotnie popołudnie czeka więc gdańszczan kolejny ciężki mecz, w którym wynik końcowy pozostaje dziś sprawą otwartą.
tekst i foto: Jarosław Kościelak – Piłkapomorze.blogspot.com
Total Page Visits: 265 - Today Page Visits: 2