W obecnym sezonie nie najlepiej radzą sobie pomorskie drużyny. Najwyżej spośród trzech z nich jest Gryf Słupsk, który po jedenastu spotkaniach ma na swoim koncie osiemnaście punktów. Złożyły się na to cztery wygrane, aż sześć remisów i tylko jedna porażka (0-1 z Flotą Świnoujście). Pozostałe dwie ekipy radzą sobie dużo poniżej przedsezonowych oczekiwań. W trudnej sytuacji jest Gedania Gdańsk, która na swoim koncie ma jedynie dziewięć punktów i zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Ostatnie dwa mecze co prawda zremisowała, tracąc bramki pod koniec spotkań, jednak dorobek punktowy nadal pozostaje mizerny. Równie słabo od początku sezonu spisuje się Cartusia Kartuzy, która podobnie jak Gedania ma na swoim koncie dziewięć oczek. Forma graczy z Kartuz nie jest ostatnio najlepsza, o czym świadczą dwa ostatnie spotkania i dwie dotkliwe porażki – 1-4 z Zawiszą Bydgoszcz oraz 0-4 z Błękitnymi Stargard.
 
 
W jedenastej serii gier do Kartuz przyjechały rezerwy Pogoni Szczecin – rywal trudny i niespecjalnie przyjemny do poprawienia swojej ligowej sytuacji. Szczecinianie dotychczas spisują się bardzo dobrze i zajmują miejsce w górnej części tabeli. Dodatkowo na Kaszuby przyjechali podbudowani cennym zwycięstwem nad Zawiszą Bydgoszcz. Cartusia nie miała więc łatwego zadania, jednak jej sytuacja zmuszała do walki o każdy ligowy punkt, który poprawi ich miejsce w tabeli i oddali widmo spadku do IV ligi.
 
 
Spotkanie w ramach jedenastej kolejki drugiej grupy III ligi rozpoczęło się planowo w niedzielne południe. W mecz lepiej weszli goście, którzy od pierwszych minut narzucili swój styl gry i dłużej utrzymywali się przy piłce. Gospodarze cofnęli się na swoją połowę i szukali swojej szansy w szybkich atakach. Tych w pierwszej odsłonie za dużo nie było. Dopiero w okolicach 35 minuty odważniej zaatakowała Cartusia zmuszając bramkarza gości do dwóch bardzo dobrych interwencji. Pogoń w pierwszej połowie mimo większej przewagi nie stworzyła sobie zbyt wielu dogodnych okazji do strzelenia bramki.
 
 
Do przerwy utrzymywał się więc bezbramkowy remis, pomimo to spotkanie dobrze się oglądało. Błędy z jednej i drugiej strony powodujące szybkie zwroty akcji i boiskowa walka rekompensowała brak goli w tym meczu.
 
 
Na drugą połowę obie ekipy nie weszły już z takim animuszem, jak w pierwszej. Zarówno Pogoń, jak i Cartusia starały się przede wszystkim zabezpieczać dostęp do własnej bramki, przez co było mniej groźnych akcji pod obiema bramkami. Po jednej dogodnej sytuacji stworzyły sobie obie ekipy, jednak dobrze tego dnia wykonywali swoją robotę obaj bramkarze. Pod koniec meczu temperatura spotkania trochę się podniosła, kiedy czerwoną kartkę dostał jeden z graczy Pogoni.
 
 
Do końca żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki i bezbramkowy remis przy ulicy 3 maja w Kartuzach stał się faktem. Zdobyty jeden punkt w pełni nie ucieszył zawodników gospodarzy, jednak z drugiej strony trzeba ten remis szanować, zwłaszcza, że do Kartuz przyjechała naprawdę solidna drużyna, która dobrze zaprezentowała się na boisku. Fakt, że zwycięstwo byłoby dużo cenniejsze, jednak po dwóch wysokich porażkach trzeba ten remis docenić i dopisać zdobyty dziesiąty punkt. Najważniejsze, że w grze Cartusii widać było poprawę o czym najlepiej świadczy, że udało się nie stracić bramki. Za tydzień ponownie czeka Cartusię trudne spotkanie. Szukać kolejnych punktów będą w Świnoujściu, gdzie zmierzą się z wiceliderem tabeli – Flotą Świnoujście.
 
 
Do rozegrania pozostało jeszcze ponad dwadzieścia kolejek. Niedzielne spotkanie dało odrobinę optymizmu kibicom, że uda się poprawić grę i utrzymać trzecią ligę w Kartuzach. Po spadku trzech pomorskich klubów w poprzednim sezonie przydałoby się, aby w tym roku podobna sytuacja się nie powtórzyła. Mimo słabego początku, nie wszystko jeszcze stracone.
 
Tekst i foto: Jarosław Kościelak
Total Page Visits: 245 - Today Page Visits: 1