ZE SPORTOWĄ WIZYTĄ W ŻUKOWIE
W sobotnie popołudnie, 8 października, na Stadionie Miejskim w Żukowie przy ulicy Książąt Pomorskich doszło do rywalizacji miejscowego GKS-u z Wisłą Długie Pole, w ramach rozgrywek piłkarskiej A klasy.
Dotychczas obie drużyny rozegrały siedem spotkań – GKS Żukowo w tych meczach zdobyło 7 punktów, z kolei drużyna gości na swoim koncie nie miała ich żadnych, zamykając tabelę. Co więcej, do tego meczu przystępowała po bardzo dotkliwej porażce z KS Mściszewicami aż 1-11. Tak więc, tabela i obecna forma obu zespołów pokazywała dobitnie, która drużyna była faworytem w tym spotkaniu.
Mecz zgodnie z przewidywaniami rozpoczął się od dominacji gospodarzy, którzy od początku spotkania chcieli ułożyć sobie to spotkanie po swojej myśli. Nie brali pod uwagę tego, aby drużyna z Długiego Pola zdobyła na ich obiekcie premierowe punkty. W pierwszych minutach drużyna gospodarzy mogła spokojnie prowadzić dwoma bramkami, ale gracze z Żukowa nie wykorzystali dogodnych sytuacji.
Z każdą kolejną minutą przewaga GKS-u Żukowo rosła, a goście widząc przewagę przeciwnika, nastawili się na nie stracenie bramki oraz rozłożenie swoich sił na całe spotkanie. To jednak się im nie udało, bowiem w 30 minucie po prostopadłym podaniu i dograniu w pole karne piłki przez pomocnika z Żukowa, na prowadzenie wyszli gospodarze. Ta bramka wyraźnie podcięła skrzydła Wiśle, która dzielnie broniła się do tej minuty, zachowując bezbramkowy remis. W 42 minucie gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie i było 2-0.
Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać, ponieważ już minutę później po kontrataku kontaktową bramkę do szatni zdobyli goście. Na przerwę więc drużyna GKS-u Żukowo schodziła prowadząc 2-1.
Druga połowa spotkania przyniosła podobny obraz gry, jak pierwsza. To gospodarze byli stroną dominującą, stwarzali sobie więcej sytuacji do strzelenia bramki. Odczuć można było wrażenie, że kolejne gole dla gospodarzy są tylko kwestią czasu. Tak też się stało. W 78 minucie gry zdobyli trzecią bramkę i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Chwilę po tym było już, mówiąc żargonem piłkarskim, po meczu. Czwartą bramkę zdobyło GKS Żukowo, ustalając wynik spotkania na 4-1.
Druga połowa była wyraźnie gorszym widowiskiem, bowiem drużyna Wisły stała głównie na swojej połowie, przeszkadzając rywalom oraz wybijając piłkę jak najdalej od swojego pola karnego.
Mecz zakończył się wyraźnym zwycięstwem GKS-u Żukowo. Od pierwszej do ostatniej minuty widać było, że są w tym spotkaniu po prostu lepsi. Goście starali się przeszkadzać, jednak to nie wystarczyło, aby z Żukowa wywieźć choćby jeden punkt.
Dla GKS-u ta wygrana była bardzo cenna, ponieważ mocno poprawiła ich dorobek punktowy, oddalając ich, przynajmniej na ten moment, od dołu tabeli. Dla Wisły Długie Pole wiele się nie zmieniło, nadal pozostają czerwoną latarnią ligi, bez zdobytego ani jednego punktu. W następnej kolejce będą mieli kolejną szansę na pierwsze punkty w tym sezonie, a rywalem ich będzie Korona Cedry Małe. Po tak słabym starcie sezonu, będą do końca walczyć o pozostanie w A klasie, ale czy im się uda? Zobaczymy, ale na ten moment ich wyniki pokazują co innego.
tekst i fotografie: Jarosław Kościelak