Kategoria: IV LIGA KOBIET

EKSTRALIGA KOBIET

Nasze pomorskie drużyny swoje mecze rozgrywały na wyjazdach w Łęcznej i Krakowie. W obu przypadkach nie były faworytkami tych spotkań.

Gdańszczanki z AP Orlen przystępowały do tego meczu z kompletem pięciu porażek. To nie wróżyło niczego dobrego. Zwłaszcza, że w pierwszej połowie nie pokazały niczego dobrego w ofensywie, a na koncie strat pojawił się gol zawodniczki Górnika, reprezentantki Polski, Klaudii Lefeld. Po zmianie stron zobaczyliśmy jednak zupełnie nieoczekiwanie zupełnie inny Orlen. Bardzo ofensywny, odbierający rywalkom szybko piłkę i walczący zaciekle o poprawę niekorzystnego wyniku. Udało się wyrównać po strzale Zuzanny Grzywińskiej i świetnej asyście Klaudii Dymińskiej. Gol na 1-1 nie zaspokoił gdańszczanek, które do ostatniego gwizdka dążyły do strzelenia zwycięskiego gola. Nie udało. Remis zawsze cenny, ale to gospodynie i faworytki meczu z Łęcznej mogą mówić o szczęściu, że tego meczu nie przegrały. Pierwszy punkt w lidze i dobry mecz to dobry prognostyk przed dalszymi zmaganiami ligowymi.

Beniaminek Ekstraligi - Pogoń Dekpol Tczew zadanie miał równie trudne, co rywalki zza miedzy. AZS UJ Kraków to silna drużyna, zwłaszcza na swoim boisku. Tczewianki nie chciały jednak oddać pola bez walki i od początku atakowały bramkę rywalek. Niestety. Zabrakło doświadczenia i trochę umiejętności by skutecznie sfinalizować choćby jedną z naprawdę mnóstwa świetnych akcji ofensywnych. Dwa błędy indywidualne zamieniły się na gole dla krakowianek i punkty uciekły.
Tczewianki wracały do domu z dużym poczuciem niedosytu. Dobra gra, ale punktów trzeba szukać w kolejnych spotkaniach.