
25. kolejka rozgrywek PKO BP Ekstraklasy przyniosła kibicom na Pomorzu sporo emocji w meczu gdańskiej Lechii z Piastem Gliwice. Jeszcze na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu goście prowadzili dwoma golami, mieli jeszcze rzut karny, a w efekcie nie wygrali tego spotkania. Wiele emocji i podział punktów, który w walce o ligowe podium najbardziej zadowolił… innych.
Legia wprawdzie na ręcznym hamulcu, ale pewnie dojedzie do końca wyścigu na pierwszej pozycji. Podobnie, jak Stal Mielec, która podąża prostą drogą do spadku, ale jak może być inaczej, skoro w klubie co chwilę zmieniają trenerów, a nie potrafią nauczyć zawodników jak trafiać piłką do pustej bramki.
Poznańska Warta wygrała kolejne spotkanie i jest już w tabeli tuż za Lechią i Piastem. Zadziwiające? Pewnie tak, jeśli dodamy do tego fakt, że lokalny rywal z Wielkopolski uzbierał sześć punktów mniej.



Arka Gdynia wygrała w Łodzi bardzo ważny mecz dla układu tabeli. Ewentualna porażka z ŁKS-em chyba definitywnie przekreśliłaby szanse gdynian na bezpośredni awans. Na szczęście wygrali ten mecz, mimo że pierwsi utracili gola i w tabeli mają tylko cztery punkty straty do strefy bezpośredniego awansu.
Sytuacja w tabeli jest bardzo ciekawa, a lider z Niecieczy nadal prowadzi, choć nikt już nie pamiętam, jak grają, bo z powodu pandemii mają aż cztery zaległe mecze.
Najważniejsze jednak pytanie bieżących zmagań Fortuna 1 Ligi brzmi: czy Sandecja zdąży?
Nawet dwie czerwone kartki w meczu z Widzewem nie przeszkodziły sądeczanom w wygraniu kolejnego spotkania.
Poniżej tabela ostatnich czternastu spotkań Sandecji:




Chojniczanka chyba już odzyskała sportową równowagę po dwóch wpadkach i wróciła na ścieżkę zdobywania punktów. Pewna wygrana w Kaliszu, osiem bramek w dwóch ostatnich meczach i znowu miejsce w czołówce, tuż za Polkowicami i Katowicami. Problem tylko w tym, że rywale mają do rozegrania trzy mecze więcej.
Bytovia kontynuuje swoją fatalną serię. Porażka w Suwałkach, to już czwarta porażka z rzędu. Dwanaście bramek straconych w tych meczach, to fatalny wynik. Taka seria bez zdobytych punktów znajduje coraz większe odzwierciedlenie w ligowej tabeli. To już tylko cztery punkty więcej od elbląskiej Olimpii. Pora na pobudkę.



U trzecioligowcy trwa pasjonująca walka o awans. Radunia do meczu w Środzie Wielkopolskiej przystępowała z bilansem siedmiu kolejnych wygranych bez straty gola, ale tym razem meczu nie udało się wygrać. Dramatyczne spotkanie, strata gola po rzucie karnym, cała druga połowa na połowie rywali, żółte i czerwone kartki, dwa gole Raduni w ostatnich minutach meczu i kiedy już się cel osiągnęli, błąd w ostatniej akcji. Sędzia uznał, że bramkarz faulował rywala. Rzut karny, do tego jeszcze czerwona kartka. Skończyło się na dziewięciu żółtych kartkach, dwóch czerwonych i podziale punktów, z którego najbardziej zadowoleni byli gracze szczecińskiego Świtu. Przewaga Raduni zmalała do sześciu punktów. Z drugiej strony remis pozwoli Polonii walczyć do końca i starać się odbierać punkty także zespołowi ze Szczecina.
KP Starogard wygrało derbowy mecz z Przodkowem i jest w tej chwili na czwartym miejscu w tabeli.
W grupie walczącej o utrzymanie nie traci nadziei Gryf Wejherowo. Zwycięstwo z Jarotą Jarocin podtrzymuje ich szanse na osiągnięcie celu i uratowanie się przed spadkiem. Do szczęścia brakuje już tylko czterech punktów, ale łatwo nie będzie, bo stawka wyrównana, każdy walczy o swoje, a do tego na ten moment z drugiej ligi spadają dwie drużyny, które wylądują w grupie 2 III ligi, a więc z grona trzecioligowców będą musiały ubyć dodatkowe dwa zespoły.



Reprezentant Pomorza w Ekstralidze kobiet przegrał bardzo wysoko swój mecz wyjazdowy w Łęcznej z Górnikiem aż 0-7. Z jednej strony to mecz z ciągle aktualnym Mistrzem Polski, ale jednak siedem goli, to kiepski wynik.


Na zapleczu Ekstraligi rywalizuje tczewska Pogoń. Kolejny, już siódmy, remis tczewianek, tym razem w Radomiu.


Ostatnia kolejka 1 Polskiej Ligi Futsalu za nami. Mecze miały już tylko statystyczne znaczenie. Już wcześniej poznaliśmy spadkowiczów, drużynę, która awansowała do Statscore Futsal Ekstraklasy oraz ekipę, która w maju powalczy o ten awans w barażach.
AZS UG Gdańsk w derbowym meczu zremisował z Dragonem Bojano, a Wet-Met Kamienica jedną bramką uległo gościom z Piły.
W klasyfikacji końcowej AZS UG zajął drugie, barażowe, miejsce, a dwaj pozostali reprezentanci Pomorza dziewiąte i dziesiąte miejsca w tabeli i mamy nadzieję, że zobaczymy je w przyszłorocznych rozgrywkach.

