RODŁO KWIDZYN
W malborskiej A klasie po rundzie jesiennej w tabeli prowadzi zespół Rodła Kwidzyn. W rozegranych 13 spotkaniach doznał tylko jednej porażki i ze sporą przewagą 8 punktów nad drugą Madą Ostaszewo pewnie zmierza do okręgówki.
Na tle rywali z A klasy Rodło jawi się bardzo poważnie – Kwidzyn jest bowiem dziewiątym co do wielkości miastem w województwie, w którym mieszka około 38 tysięcy ludzi. Reszta stawki, poza Gryfem Tczew KP, nie jest zbyt znana nawet kibicom mocniej interesującym się pomorską piłką. Świt Radostowo czy Rodło Trzciano to z pewnością drużyny, dla których rywalizacja z Rodłem Kwidzyn jest nie lada wydarzeniem. Żeby lepiej to pokazać, wystarczy spojrzeć na liczby mieszkańców – w Trzciannie mieszka koło 440 osób, a w Radostowie niewiele więcej, bo 550 – to znacznie mniej niż wspomniane 38 tysięcy.
Drugim największym zespołem rywalizującym w malborskiej A klasie jest Gryf Tczew KP. Jest to jednak twór nowy, po starej drużynie nie ma śladu, założony w 2021 roku, który już w swoim pierwszym sezonie, na boiskach B klasy, awansował wyżej. Nic więc dziwnego, że Rodło pewnie prowadzi w lidze i ma bardzo duże apetyty na awans i sprawienie, aby do Kwidzyna wróciła trochę poważniejsza piłka. Kibice i zawodnicy pewnie chcieliby się jak najmocniej zbliżyć do sezonu 2015/16, kiedy to ich drużyna do ostatniej kolejki walczyła o awans do III ligi. Później jednak sprawy tak się potoczyły, że do dziś klub próbuje wyjść z A klasy – i tak już piąty rok…
W sezonie 2014/15 Rodło Kwidzyn tylko z dwoma porażkami wygrało klasę okręgową z dorobkiem 80 punktów i zdobytymi 97 bramkami. Wyprzedziło wtedy takie zespoły jak Pomezanię Malbork czy II ligową dziś Radunię Stężycę. Po udanym sezonie przystępowali do IV ligi, w której przyszło im się mierzyć już z dużo lepszymi zespołami. Ich rywalami były m.in. kluby obecnie trzecioligowe: Gedania Gdańsk, Stolem Gniewino i KP Starogard Gdański. W tak mocnej lidze Rodło zajęło drugie miejsce w tabeli, mając tylko jeden punkt mniej od Pogoni Lębork, tracąc awans w ostatniej kolejce, w której ledwie zremisowali 0-0 ze Startem Miastko. TĘ szansę wykorzystała Pogoń pokonując 1-0 MKS Władysławowo i awansowała do III ligi.
Z perspektywy czasu można powiedzieć, że wtedy klub był najwyżej w poprzedniej dekadzie, a gdyby wygrał swój mecz, w kolejnym sezonie grałby w III lidze. Tak jednak się nie stało, na domiar złego kolejny sezon był jeszcze gorszy. Kto wie, czy tamten jeden mecz nie przesądził o przyszłych losach klubu i jego upadku.
Po rundzie jesiennej drużyna Rodła Kwidzyn wycofała się z IV ligi. Jak można się domyślić, zarząd klubu podjął taką decyzję ze względów finansowych. W oświadczeniu z 2017 roku możemy przeczytać, że „nie udało się zapewnić wystarczających środków na bezproblemowe dokończenie czwartoligowych rozgrywek”, a także „w tej sytuacji nie wydaje się być wskazane zadłużanie klubu, a raczej działania oszczędnościowe”. Rodło na jesień miało problemy nawet ze skompletowaniem jedenastki na ligowe spotkania, co bardzo dobrze pokazuje ówczesny stan klubu. Na mocy tego oświadczenia drużyna wznowiła grę w A klasie, gdzie dotychczas grały jej rezerwy.
Wydarzenia z 2017 roku mają wpływ na funkcjonowanie klubu do dzisiaj. Od tamtego czasu Rodło nie może awansować z A klasy. W kolejnych sezonach zajmowało odpowiednio 8, 9, 5 i 4 miejsce w tabeli, a w międzyczasie do klasy okręgowej awansowały m.in. Wisła Korzeniewo czy Supra Kwidzyn.
Obecna sytuacja sprawia, że Rodło Kwidzyn nie jest nawet klubem występującym najwyżej w swoim mieście. Supra od zeszłego roku gra w okręgówce i aktualnie zajmuje w niej wysokie trzecie miejsce.
Jak pokazują ostatnie lata, czasy dla Rodła Kwidzyn są ciężkie. Nie dość, że klub przegrał awans do III ligi w ostatniej kolejce, następnie dobiły go problemy finansowe, zmuszając wycofanie się z IV ligi, aż po obecną niemoc wyjścia z A klasy. Ten sezon może być jednak przełomowy w historii klubu. Może się on zakończyć awansem do klasy okręgowej i być może nadejdą lepsze lata, w których Rodło będzie najsilniejszym klubem w mieście, a może pójdzie jeszcze dalej i w tej dekadzie uda mu się awansować do III ligi? Czas pokaże.
Jarosław Kościelak