KS KLUKOWO - KS SULMIN
Ze sportową wizytą w Klukowie
W drugiej grupie Gdańskiej „KEEZA” B klasy za nami już 10 kolejek, a do końca rundy jesiennej każdemu zespołowi zostały do rozegrania trzy spotkania. Na pierwszym miejscu w tabeli z kompletem punktów prowadzi KS Sulmin, któremu w walce o awans kroku dotrzymuje drużyna rezerw Czarnych Pruszcz Gdański. Za tymi drużynami w ligowej tabeli panuje ścisk, a różnice między drużynami są niewielkie, poza Wisłą Steblewo i Sokołem II Ełganowo, które wyraźnie odstają w walce o B klasowe punkty.
W 11 kolejce spotkań, w niedzielne przedpołudnie, 30 października 2022 roku, do rywalizacji stanęły drużyny, które dzieli w tabeli 10 miejsc. Gospodarz – UKS Klukowo podejmował na własnym stadionie przy ulicy Radarowej niepokonanego w obecnym sezonie lidera – KS Sulmin. Goście sezon rozgrywają bez porażki, a w swoim dorobku mają wysokie wygrane m.in. 7-1 z Wisłą Steblewo czy 6-2 z GTS Juszkowo. Z kolei gospodarze w sezon weszli bardzo dobrze, gromadząc w pierwszych trzech meczach 9 punktów. Jednak w następnych 7 kolejkach tych punktów uzbierali tylko trzy.
Od pierwszego gwizdka sędziego zaskoczenia nie było – to goście ruszyli do ataku i starali się zepchnąć do obrony drużynę gospodarzy, która w poprzednim sezonie straciła aż 135 bramek. Z każdą kolejną minutą ich ataki były groźniejsze, a już w 11 minucie zawodnicy z Sulmina wyszli na prowadzenie, gdy bramkę zdobył Kacper Wenta. Wyraźnie podbudowani dość szybkim objęciem prowadzenia goście chwilę później mogli prowadzić dwoma bramkami, jednak piłka niespodziewanie zatrzymała się na słupku.
Kolejną bardzo dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia KS Sulmin miał w 28 minucie spotkania, jednak dobrze dysponowany tego dnia bramkarz UKS Klukowo obronił strzał z rzutu karnego. Ilość sytuacji oraz posiadanie piłki musiało w końcu przynieść rezultaty i tak w 37 minucie goście dopięli swego i podwyższyli prowadzenie za sprawą Rafała Prószyńskiego.
Do przerwy gospodarze przegrywali, jednak wynik dla nich i tak nie był najgorszy. Gdyby goście mieli lepszą skuteczność czy wykorzystany rzut karny mogliby spokojnie prowadzić kilkoma bramkami więcej. Tak się jednak nie stało i lider tabeli na drugą połowę musiał wyjść z nastawieniem, że jeszcze ten mecz nie jest wygrany. Wynik ten również dawał nadzieje dla zawodników i kibiców gospodarzy, którzy po pierwszych 45 minutach cały czas mieli nadzieje na jakąkolwiek zdobycz punktów.
Druga połowa nie różniła się wiele od pierwszej, w której to goście prowadzili grę i częściej atakowali na bramkę UKS Klukowo. Trzecią bramkę zawodnicy KS Sulmin zdobyli w 59 minucie, kiedy strzałem głową bramkę zdobył Jacek Fularczyk. Kolejną bramkę goście dołożyli w 68 minucie i za sprawą Pawła Popkowskiego wynik był bardzo okazały, bowiem prowadzili już 4-0.
Po tej bramce zawodnicy KS Sulmin poczuli się bardzo spokojnie i spuścili trochę z tonu. Wykorzystali to gospodarze, którzy w końcowych minutach dużo częściej zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramką gości. W 81 minucie spotkania, po szybkiej kontrze zdobyli swojego pierwszego gola w tym spotkania. W doliczonym czasie gry mieli kolejną szansę za zmniejszenie rozmiarów porażki, jednak napastnik UKS Klukowa nie wykorzystał sytuacji, kiedy stanął sam na sam z bramkarzem KS Sulmin.
Kiedy wydawało się, że takim wynikiem zakończy się ten mecz, przed polem karnym w mało groźnej sytuacji rzut wolny w okolicach 20 metra od bramki zdobyli gospodarze. Ten stały fragment gry bardzo dobrze wykorzystał zawodnik UKS Klukowo, który pięknym, bezpośrednim strzałem nad murem zdobył bramkę, która trochę osłodziła porażkę gospodarzy.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-2 dla gości, którzy wyraźnie byli zespołem lepszym tego dnia. Stworzyli sobie bardzo dużo sytuacji, z których powinni zdobyć jeszcze kilka bramek więcej. Dzięki tej wygranej, zespół z Sulmina, dalej pozostaje niepokonany w lidze i nadal wyprzedza drugi zespół w tabeli – Czarnych II Pruszcz Gdański.
UKS Klukowo dalej ma 12 punków i w trzech ostatnich spotkaniach w tej rundzie będzie szukać kolejnych szans na poprawienie swojego dorobku. Warto zaznaczyć, że ich obecny dorobek punktowy już w październiku jest prawie taki sam jak w całym zeszłym sezonie, w którym zdobyli 13 punktów.
Jarosław Kościelak




