Lewandowski – kontrowersyjnie

Uwaga, teraz będzie kontrowersyjnie.

Nie jestem wielbicielem Roberta Lewandowskiego. 

Wczoraj, jeden z dziennikarzy pytał,  jak to się stało, że Lewandowski wygrał plebiscyt FIFA, a Deyna czy Boniek nie?  Odpowiedź jest w zasadzie bardzo prosta, choć dla pana dziennikarza brutalna:   kiedy powstał ten plebiscyt, Boniek był już wiele lat po zakończeniu kariery, a Kazimierz Deyna już nie żył.  Pewnie pomylił, biedak, ten konkurs ze Złotą Piłką France Football.

Plebiscyt FIFA jest specyficzny.  Głosują piłkarze, a oni, uwierzcie, nie zawsze mają czysty ogląd rzeczywistości.  Rok temu plebiscyt wygrał Messi, choć niczego sportowego w tamtym roku nie wygrał. W tym roku też był na podium, choć w tym sezonie strzelił tylko pięć goli.  Taki to plebiscyt.  W bieżącym roku nie odbyły się Mistrzostwa Europy i to w znaczący sposób podniosło szanse naszego zawodnika na sukces. 

Żeby było całkiem jasne:  oczywiście, że Lewandowski jest świetnym, skutecznym napastnikiem, jednym z czołowym na świecie.  Ale napastnik, to tylko jedna pozycja na piłkarskim boisku.  Grając w drużynie  bardzo dobrze zbilansowanej, ze świetnymi pomocnikami, będąc w dobrej formie, będziesz strzelał wiele bramek. 

O co mam żal do Lewandowskiego?  Żal, broń może nie pretensje, bo nie mam prawa oceniać czyichś decyzji, ale żal mam, że będąc u szczytu formy nie zdecydował się na przejście do innej ligi, do innego klubu. 

Powiem wprost: w dzisiejszych czasach jedyną, prawdziwą, weryfikacją zawodnika jest gra w Premier League. Jeśli kogoś tam nie ma, to nigdy nie dowiemy się, jak dobry jest dany zawodnik.  Takie jest moje zdanie i możecie się z nim nie zgadzać, ale liga angielska weryfikuje obecnie wszelkie umiejętności.  Tutaj napastnik, to nie tylko gość od wbijania piłki do siatki.  Tutaj od niego wymaga  się walki w obronie, we własnym polu karnym, rozgrywania akcji, walki przed polem karnym, a potem dopiero strzelania goli.  Mohamed Salah też strzelił w tym sezonie wiele goli (14), ale kiedy oglądasz mecze Liverpoolu, to widzisz ile dodatkowej pracy wykonuje ten napastnik, zanim znajdzie się w miejscu, skąd można zdobyć bramkę.  Dlatego właśnie żałuje, że Robert Lewandowski nie zdecydował się na transfer do ligi angielskiej.  Myślę, że byłoby ciekawe zobaczyć go na tych boiskach. Oczywiście szanuję jego decyzję, postanowił zostać gwiazdą Bayernu i robi to doskonale.

Nie mam racji?  Ok,  macie prawo do innego zdania. Powiedzcie mi tylko, proszę, dlaczego w drużynie reprezentacyjnej strzelanie goli w tym sezonie już nie wygląda tak dobrze.

To, co cenię u niego najbardziej, to konsekwencja w tym, co robi.  Ustalił, poznał, zaakceptował pewne zasady i bardzo stanowczo je realizuje.  Wielu zazdrości „Lewemu” formy, ale jak dowiadują się o jego zasadach życia, o sposobach na skuteczny sen, o diecie, to śmieją się z tego, zamawiając kolejnego kebaba.

Brawo, Lewandowski.  W końcu jaki to by nie był plebiscyt, to miło, kiedy zawodnik Polski wygrywa.

Total Page Visits: 279 - Today Page Visits: 1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post